DYPLOM Z KOSMOSU | REŻ. EWA KAIM
SPEKTAKL ARCHIWALNY
Dyplom z kosmosu – spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Aktorskiego, specjalności wokalno-aktorskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie.
Opieka pedagogiczna: Ewa Kaim
Scenografia: Mirek Kaczmarek
Kierownictwo i opracowanie muzyczne, aranżacje: Dawid Sulej Rudnicki
Opracowanie tekstu i dramaturgia: Tomasz Jękot (III r. WRD), Patrycja Kowańska (I r. WRD)
Choreografia: Dominika Knapik
Przygotowanie wokalne: Justyna Motylska
Przekład piosenek: Rafał Dziwisz, Tomasz Jękot, Patrycja Kowańska, Paweł Plewa
Zespół muzyczny w składzie: Dawid Sulej Rudnicki (piano, trąbka), Grzegrz Bąk (bas), Michał Peiker (perkusja), Artur Kiklica (gitara elektryczna)
Występują: Aleksandra Adamska, Katarzyna Osipuk/Sandra Babij, Grzegorz Margas, Mateusz Mirek, Paweł Plewa, Karol Polak, Ewelina Przybyła, Wiktoria Węgrzyn, Paweł Wolsztyński
Premiera: 24 stycznia 2014 r., godz. 19.00
Teatr PWST, Scena 210, ul. Straszewskiego 22
Płytka Pioneera oraz Voyager Golden Record to pozłacane płyty, które zostały umieszczone na sondach kosmicznych wystrzelonych przez NASA w latach 70 w ramach programu Pioneer i Voyager, po 40 latach kosmicznego dryfu sondy docierają właśnie do granic Układu Słonecznego.
Niosą w przestrzeń listy skierowane do pozaziemskich cywilizacji lub ludzi z przyszłości, którzy zdołaliby je odnaleźć. Carl Sagan, pomysłodawca listów: „Te statki kosmiczne zostaną odszukane i znajdujące się na nich nagrania odtworzone tylko jeśli we wszechświecie żyją zaawansowane i podróżujące przez kosmos cywilizacje. Jednakże wrzucenie tych butelek z wiadomością do kosmicznego oceanu mówi coś optymistycznego o życiu na tej planecie.”
Spam, spam, spam. Zarzuciliśmy kosmos łańcuszkami szczęścia. Obce cywilizacje dostaną od nas MMS z przyjaznym pozdrowieniem. Zaproszenie na randkę w ciemno – bo nie jesteśmy przecież tak przyjemni jak na obrazku. A co jeżeli ktoś odpowie na wołanie do gwiazd? Znajdzie czas na odwiedziny, choć na nic nie ma czasu w kosmosie, bo nie ma czasu w kosmosie. Chcielibyśmy należeć do commonwealthu kosmicznej socjety ale możliwe, że z międzygalaktycznej perspektywy ta randka w ciemno będzie rozczarowująca dla obu stron.
Pozwalamy by władała nami noc. W świetle neonów szukamy wytchnienia od uczuć. Może zamiast mówić o emocjach, powinniśmy je wyśpiewać? Obarczamy kosmos odpowiedzialnością za naszą miłość. A co jeśli kosmos przyjdzie i powie: sprawdzam? Czy zdamy kosmiczny egzamin? Jak daleko jest stąd do gwiazd?
Zdjęcia: Bartek Cieniawa