Lidia Duda

Sztuka jest rzemiosłem, którego trzeba się nauczyć. Teatr jest obszarem osobliwej sztuki i aktor jest sam dla siebie twórcą i tworzywem. Jak to pogodzić w realnym życiu? To pytanie skłania do refleksji, może to nie aktor gra, a jest w procesie bycia gry. Tak jak w japońskim butoh: tancerz nie tańczy, a jest tańczony. Od 44 lat pracuję w zawodzie, od prawie 30 uczę w szkole teatralnej. Ukształtowały mnie wybitne postaci teatru – Krystian Lupa i Jerzy Stuhr, który zaprosił mnie do współpracy z PWST. W teatrze, czy w pracy ze studentami ważny jest człowiek. Do czego przygotowujemy? Teatr, Życie, Poznawanie, Poszukiwanie. Sens pracy artysty, związku sztuki i życia. Nadrzędną wartością jest życie, nie ma od niego ucieczki, ale w jakiś przewrotny sposób to życie przenika do twórczości, gdzie – pozornie schowani – ujawniamy prawdę życia dogłębniej i odważniej. Tym dzielę się ze studentami z wielką uwagą i miłością. A sukcesem są dobre egzaminy, a przede wszystkim ich wdzięczność.
1. rola w filmie Jana Komasy „Boże ciało”,
2. rola w spektaklu „Nadchodzi chłopiec” reż. M. Wierzchowski, Narodowy Stary Teatr,
3. czytanie online „Mewa” reż. A. Glińska, Narodowy Stary Teatr,
4. rola w spektaklu „ Trąbka do słuchania” reż. A. Glińska, Narodowy Stary Teatr,
5. 44 lata pracy w Narodowym Starym Teatrze i Teatrze im. S. Jaracza w Łodzi,
6. prawie 30 lat pracy w PWST (obecnie AST).

Nagrody studentów na festiwalach szkół teatralnych – uczę na II roku scen klasycznych i współczesnych i bezpośrednio nie doprowadziłam studentów do nagród, ale pośrednio jak najbardziej. Przygotowane pod moją opieką egzaminy były wielokrotnie pokazywane na Dniach otwartych AST.